flaga narodowa Skonfederowanych Stanów Ameryki -obowiązująca w latach 1861-1863 |
Po wybuchu wojny secesyjnej między północą (USA) i południem (CSA) jedynie Rosja udzieliła bezwarunkowego poparcia Unii.Musiało to zapewne wywrzeć pewne skutki w postrzeganiu sprawy polskiej , a już nieco później wybuchło w Polsce Powstanie Styczniowe.
Godło Powstania Styczniowego |
Mimo iż wybuch Powstania Styczniowego w Amerykanach wzbudził raczej sympatię, gdyż pamiętano tam zasługi Kościuszki czy Pułaskiego, to jednak interes narodowy przeważył i USA poparło Rosję.
Rosja jako bardzo cenny sojusznik dla Abrahama Lincolna , stanowiła przeciwwagę dla Francji i Wielkiej Brytanii (popierającej po cichu Konfederację a także polskich powstańców).
W prasie federalistycznej unikano poruszania sprawy polskiej, zapewne po to by nie drażnić swojego sojusznika cara Aleksandra II. Natomiast na terenie Skonfederowanych Stanów Ameryki wypowiadano się wyraźnie w tonie propolskim.W jednym z artykułów opublikowanym w prasie konfederackiej czytamy:
"Zagraniczna prasa opisała poruszającą historię z Polski. Mały chłopiec stał w progu domu swojej matki, kiedy ujrzał Rosjan oddających salwę do powstańców. "Matko", zakrzyknął chłopiec, "Święta Dziewica chroni naszych przyjaciół, bo jak widzę żaden z nich nie upadł." Rosyjski oficer podjechał, po czym rzekł: "Zobaczymy czy Święta Dziewica ochroni ciebie", w tym momencie wystrzelił z pistoletu w głowę chłopca.Rosjanie są prawie, jeśli nie całkiem, tak wielkimi brutalami jak Jankesi.""Edgefield advertiser"29.04.1863 r.Karolina Południowa
W innym artykule czytamy:
|
Na Północy miał miejsce pewien incydent. Od września 1863 roku w porcie w Nowym Jorku stacjonowało kilka okrętów rosyjskich. Na początku 1864 roku zbiegł z jednego z nich pewien Polak - Aleksander Milewski, który następnie wstąpił do artylerii wojsk Unii.Po pewnym czasie dowiedziawszy się o zniknięciu marynarza , ambasada Rosji zażądała wszczęcia poszukiwań,które niebawem wszczęto z rozkazu Edwina Stantona i Bultera. Milewski został odnaleziony , a następnie odesłany do ambasady rosyjskiej, gdzie natychmiast wydano na niego wyrok śmierci a następnie stracono przez powieszenie na rei okrętu na którym służył.
Warto jednak nadmienić że Polacy w Wojnie Secesyjnej brali udział w walkach po obu stronach. Wynikało to z tego że każdy zaciągał się do wojska tam gdzie mieszkał, utożsamiając się z nową lokalną społecznością do której dane było mu należeć.
Po stronie USA znane są z dużego udziału Polaków pułki:
58 pułk z Nowego Jorku (zwany też Legionem Polskim)
31 pułk z Nowego Jorku (cała jedna kompania złożona z Polaków)
Natomiast po stronie Skonfederowanych Stanów Ameryki (CSA):
- tak zwana "Brygada Polska" sformowana przez Kacpra Tochmana, późniejszy 14 pułk z Luizjany w którym służyło 285 Polaków(lub nieco mniej według innych źródeł.).Służyli tam min.pułkownik Walerian Sulakowski, kapitan Władysław Wańkowicz.
Reasumują to do strony południowej (Skonfederowanych Stanów Ameryki) było nam Polakom znacznie bliżej, chociaż przypinanie na siłę łatki antypolonizmu USA też jest nie do końca właściwe , ludność stanów północnych często pochlebnie odnosiła się do Polaków, jednak rząd poparł Rosję z (jak już wspomniano wyżej) przyczyn pragmatycznych.Jednak to państwo konfederackie wyraźnie popierało Powstańców Styczniowych.
Zobacz również:
bardzo ciekawy artykuł, pisz częściej :-)
OdpowiedzUsuńDobrym uzupełnieniem tematu jest wystawa: 1863. Gra o niepodległość. Jeszcze przez 8 dni można ją oglądać w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Jeśli ktoś jest zainteresowany to polecam link:
OdpowiedzUsuńhttp://alemuzea.pl/1863-gra-o-niepodleglosc/
pozdrawiam i zachęcam do częstszego pisania!
mimo iż sprzed dwóch lat, bardzo ciekawy art
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący i przyjemny w odbiorze artykuł.
OdpowiedzUsuń