piątek, 28 grudnia 2012

Powstanie Wielkopolskie

Szturm na Prezydium Policji autorstwa Leona Prauzińskiego
25 grudnia na pokładzie krążownika  "Concorde" przybywa do Gdańska Ignacy Jan Paderewski , a dzień później - 26 grudnia 1918 w drodze do Warszawy  zatrzymuje się w Poznaniu na Dworcu Cesarskim w godzinach wieczornych witany setkami pochodni. 27 grudnia Paderewski wygłasza przemówienie do Polaków przed hotelem "Bazar".W tym samym czasie Niemcy podejmują  ostatnią próbę przeciwdziałania, widząc euforię Polaków, setki dzieci z biało-czerwonymi chorągiewkami , organizują swoją własną paradę (głównie Niemcy z 6 pułku grenadierów). Niemcy przystąpili do zrywania polskich flag, flag państw Ententy  i napadów na polskie instytucje. Wywiązuje się walką która zostaje uznana za wybuch Powstania Wielkopolskiego.

wtorek, 25 grudnia 2012

Boże Narodzenie w Warszawie w 1939 roku.

Warszawa -
1939(prawdopodobnie grudzień)
 - widok z ul.Świętojańskiej
 na Zamek Królewski
W roku 1939 w Warszawie wigilię obchodzono dzień wcześniej - w sobotę 23 grudnia,natomiast pasterki odbywały się 25 grudnia nad ranem.Miało to związek z obowiązującymi wówczas godzinami policyjnymi.
Święta roku 1939 odbywały się w dosyć ponurej atmosferze. Ceny wówczas drastycznie podskoczyły w górę, choinki można było kupować od połowy grudnia w cenie kilkunastu do 20 zł, na co wielu po prostu nie było stać.Inne produkty kupowanie na święta były w równie wysokich cenach, np. kawa po 50 zł za kilogram,herbata za 130 zł. W grudniu wprowadzono karty aprowizacyjne według których przyznawano dwa razy na tydzień 500 g chleba razowego na osobę .Trwało rozgoryczenie związane z wrześniową klęską (nastroje nieco poprawiły się dopiero latem 1940 roku po klęsce Francji), a ponad to już w święta Warszawa wiedziała o aresztowaniu prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego.
Święta Bożego Narodzenia 1939 roku zakończyły się cieniu zbrodni, otóż w nocy z 26 na 27 grudnia Niemcy w Wawrze rozstrzelali 106 Polaków, w odwecie za mordowanie 2 podoficerów niemieckich z batalionu budowlanego nr.538 (Baubatalion 538) przez polskich kryminalistów Mariana Prasuła i Stanisława Dąbka. Była to pierwsza masowa zbrodnia popełniona Generalnym  Gubernatorstwie.  W te święta odbyły się też nieliczne koncerty.

czwartek, 20 grudnia 2012

Z okupacyjnej prasy. Artykuły z 20.XII.1939.r.

       W 73 numerze "Kuriera Częstochowskiego" w wydaniu z środy 20.XII.1939 roku, obywatele okupowanej ziemi częstochowskiej  mogli przeczytać min.o tym jak wojska rosyjskie dotarły na granicę norweską, lub (również na pierwszej stronie) o "anty-angielskiej młodzieży w Egipcie", ale też i o tym że bobry i świstaki -zarządzeniem władz Generalnej Guberni - znalazły  się pod ochroną.Poniżej prezentuję pięć wybranych artykułów z tej gadzinówki.
Zatem przyjrzyjmy się co w grudniu 1939 roku pisała okupacyjna prasa: 

środa, 19 grudnia 2012

II RP:Drugi rząd Władysława Grabskiego

Władysław Grabski

 19 grudnia 1923 roku powołano po raz drugi na stanowisko Prezesa Rady Ministrów Władysława Grabskiego, który to już pełnił tę funkcję  przez niespełna miesiąc w roku 1920 (od 27 czerwca do 24 lipca 1920). W skład rządu powołanego 19 grudnia 1923 roku wchodzili:

-prezes Rady Ministrów i minister skarbu Władysław Grabski
-minister spraw wojskowych -gen.dyw.Kazimierz Sosnkowski
-minister spraw wewnętrznych - Władysław Sołtan

piątek, 14 grudnia 2012

artykuł - "Ruch i ognień w natarciu czołgów". - Heinz Guderian. 1937r

                   
   W urzędowym czasopiśmie oficerskim :"Reichsverband Deutscher Offiziere" 15.10.1937 ukazał się interesujący artykuł autorstwa Heinza Guderiana. Oto jego treść:

czwartek, 13 grudnia 2012

ksiażka:GOEBBELS mózg Trzeciej Rzeszy.David Irving

Dziś polecam na późno-jesienny wieczór doskonałą biografię jednego z prominentnych polityków niemieckich z okresu III Rzeszy Niemieckiej.
Autor wprowadza nas w okres schyłkowy II Rzeszy Niemieckiej, by następnie rozwinąć akcje w burzliwych latach "Republiki Weimarskiej" ,pokazując piękną mozaikę życia politycznego(i nie tylko) w latach 20-ych i 30-ych, a kontynuując akcje już w III Rzeszy.
Mówiąc najprościej - słowem świetna biografia i napisana we wspaniałym stylu. Czasami można odnieść wrażenie że czyta się powieść przygodową a nie opracowanie historyczne. Jednak w głębokim błędzie byli by Ci którzy mogli by pomyśleć ze książka ta jest oparta na domysłach i spekulacjach, gdyż jest to niezwykle szczegółowa biografia oparta ściśle o różnego typu materiały dowodowe.(w tym dzienniki Goebbelsa zawierające ok 80 tyś stron). Niemal na każdej stronie jest zaznaczona seria odnośników do materiału źródłowego. 
Pozycja obowiązkowa dla każdego pasjonata historią III Rzeszy i ogólnie II wojny światowej.
Wspaniałym uzupełnieniem są 3 wkładki z kilkudziesięcioma fotografiami.

tłumaczenie:Bartłomiej Zborski
wydawnictwo:Galion
oprawa: twarda
liczba stron:895

poniedziałek, 10 grudnia 2012

książka:"Wywiad z sobą samą /Apokalipsa"Oriana Fallaci

    Pewien czas temu trafiła na mój stolik ta żółta książeczka.Autorka książki to znana włoska dziennikarka pisząca min. do "Corierre della Siera". Ta Włoszka urodzona w 1929 we Florencji była korenspondentem wojennym na wielu współczesnych konfliktach, min. w Wietnamie i na Bliskim Wschodzie, przeprowadziła wywiady z szeregiem znanych osób, jak min.:ajatollachem Chomeinim,Willi Brandtem, czy Lechem Wałęsą.Swoją przygodę z pisaniem książek zaczęła już w roku 1958 " tytułem: I SETTE PECCATI DI HOOLLYWOOD"
Oriana Fallaci w swojej pracy "Wywiad z sobą samą", która jest właściwie trzecią częścią "trylogii" :"Wściekłość i Duma", "Siła Rozumu".
zwraca uwagę na Islam jako główne zagrożenie dla Europy i widzi wielki problem w muzułmańskiej ekspansji demograficznej na kraje Europy zachodniej, a zwłaszcza na jej Ojczyznę - Włochy. Książkę zaliczam do jednej z tych bezkompromisowych. Motywem przewodnim jest choroba Oriany na raka (zmarła w 2006, książka jest z 2004 roku) - oraz jeszcze bardziej- choroba która trawi Europę. Jak pisze na łamach swojej książeczki :żyjemy  w podobnym czasie do roku 1938".Porównuje  ona panująca obecnie poprawność polityczna która ma być kneblem dla wszelkich nielewicowych środowisk do palenia książek u zarania III Rzeszy.(niestety nie próbuje się nawet wysilić jak to z tym wydarzeniem było naprawdę).

piątek, 7 grudnia 2012

Bitwa pod Suomussalmi 7/8-30.12.1939

 7 grudnia 1939 roku w trakcie wojny zimowej rozpoczęła się bitwa pod Suomassalmi, która była raczej serią potyczek trwającą 3 tygodnie.
Tydzień wcześniej armia czerwona zaatakowała Finlandię.Na odcinku środkowym 163 dywizja sowiecka wdarła się przez fińskie granice 30 listopada.
W trakcie mobilizacji w centrum szkoleniowym Soumussalni zebrano 1621 ludzi. Z tych rekrutów wyodrębniono 15 batalion .Er.P 15 nad którym objął dowodzenie podpułkownik K.Kyander
Batalion miar rozkaz na wypadek wybuchu wojny  (tylko jego dowódca o tym wiedział) przejść do ataku na drugą stronę granicy i przejścia do  (położonego około 30 kilometrów od granicy).Er.P 15 został przydzielony do "Pohjois-Suomen Ryhmä " P-SR (Grupa Północna Finlandia) dowodzonej przez generała-majora Wiljo Einara Tuompo.(1893-1957)

środa, 5 grudnia 2012

Polski kolonializm w II RP.

Pieszy, paramilitarny oddział Ligi Morskiej i Kolonialnej
mający pełnić służbę na przyszłych koloniach Polski
Toruń,1939 r.
 II Rzeczpospolita Polska miał dostęp do morza o długości zaledwie 140 km.Więc był to niezbyt imponujący  długością odcinek. Główne rzeki Polski w okresie międzywojnia to: Wisła,Bug,Narew,Niemen,Prypeć,Dniestr,Warta,Noteć,San,Pilica.Pomimo tego 27 kwietnia 1924 roku z przekształcenia Ligi Żeglugi Polskiej (która działała w latach 1919-1924) powstaje Liga Morska i Rzeczna, która następnie (w 1930roku) zostaje przechrzczona na Ligę Morską Kolonialną.Zagadnienia związane z morzem i polskie aspiracje kolonialne stały się motywem bardzo działającym na młodzież.

wtorek, 4 grudnia 2012

książka "Myśl Nowoczesnego Polaka" R.Dmowski

Niepozorne wydanie wydawnictwa "Nortom" , nieco ponad 100 stron, ale jakże ważna pozycja! Myśl Nowoczesnego Polaka mimo 110 lat od czasu napisania przez Romana Dmowskiego jest w dużym stopniu nadal aktualną, ponad czasową, uniwersalną w znaczeniu narodowym. Pokuszę się o stwierdzenie że nikt wcześniej ani nikt później nie dokonał lepszej wykładni tego czym powinien być prawdziwy patriotyzm . Ten wielki mąż stanu jest dziś prawie zapomniany, tymczasem ja uważam żę Dmowskiego powinno uczyć się obowiązkowo w szkołach!

"Jestem Polakiem to słowo w głębszym rozumieniu wiele znaczy.

Jestem nim nie dlatego, że mówią po polski, że inni mówiący tym samym językiem są mi duchowo bliżsi i bardziej dla mnie zrozumiali, że pewne moje osobiste sprawy łączą mnie bliżej z nimi,niż z obcymi ale także dlatego, że obok sfery życia osobistego,indywidualnego znam zbiorowe życie narodu,którego jestem cząstką,że obok swoich spraw i interesów osobistych znam sprawy narodowe,interesy Polski,jako całość ,interesy najwyższe,dla których należy poświecić to, czego dla osobistych spraw poświecić nie wolno"

sobota, 1 grudnia 2012

książka: "Niemcy bronią się przed Polską" Robert Citino

Książka tego historyka z "Uniwersytetu Północnego Teksasu" ukazała się dopiero w 2010 roku nakładem wydawnictwa TETRAGON, mimo iż została napisana w 1987 roku. Robert Citino jest autorem kilku innych publikacji, min.:"The German Way of War"(2005).Jak sam przyznaje niektóre jej fragmenty należało by poprawić, a zwłaszcza ten dotyczący Wojska Polskiego widzianego oczami niemieckiego wywiadu.
Po lekturze może szarego "Iksińskiego" zdumiewać to jaką przewagę miała Polska nad Reischswehrą (do 1921 roku Kaisserreich) w latach 1918-1933.Niemcy cały czas obawiały się zagrożenia polskiego, w szczególności utraty Prus Wschodnich i marszu wojsk polskich na Berlin, mimo że wywiad niemiecki donosił o tym że Polska wcale nie szykuje się do wojny z Niemcami,oraz jest armią niezbyt dobrze wyszkoloną  a zwracanie polskich dywizji na granicy przeciwko Niemcom wynikało raczej z nacisków francuskich , którzy to kredyty i dostawy uzbrojenia (często marnej jakości zresztą) dla Polski uzależniali kierowaniem dywizji na niemiecką granicę, na co Polska nie miała specjalnie ochoty, gdyż tu zagrożenie widziano raczej ze strony ZSRS(szczególnie po 1926 roku). Haans von Seeckt dowódca Sztabu generalnego w latach 1919-1926 był nieprzejednanym wrogiem odrodzonej Polski, za co był często krytykowany w Niemczech wobec wojny polsko-bolszewickiej w czasie której gro niemieckich dowódców uważało bądź co bądź istnienie Polski "za mniejsze zło" niż zwycięstwo Bolszewii, ten jednak uważał nasz kraj za "wytwór Francji",jednak w późniejszych latach utrzymywał że pochód sił bolszewickich  byłby zgubny.

Wybuch wojny Zimowej 30.11.1939

Radziecka ofensywa na
Finlandię
30 listopada - 25 grudnia
Mała wioska na granicy radziecko-fińskiej na przesmyku karelskim Mainila znajdująca się  już po stronie rosyjskiej została ostrzelana przez radziecką artylerię 26 listopada 1939 roku.Strona fińska natychmiast chciała dochodzenia w sprawie tergo incydentu, ale strona sowiecka grała już w swoją ulubioną grę i zdecydowanie odmówiła.Cztery dni później ZSRS dokonuje agresji zbrojnej na terytorium Finlandii, co było efektem odrzucenia ultimatum postawionego  przez Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich  wobec Finlandii w którym Sowiety domagały się przesunięcia linii granicznej o 25 kilometrów i zajęcia Lini Mannerheima, ponadto oddanie w dzierżawę półwyspu Hanko w celu stworzenia tam bazy dla czerwonej marynarki.Sukcesywne przygotowywanie się Józefa Stalina do generalnego planu inwazji na Europę poprzedzały właśnie takie fakty jak budowanie sobie pozycji wyjściowych tj: zdobycie wschodniej Polski,zajęcie Besarabii,Litwy,Łotwy,Estonii i w tym wypadku Karelii.
  Finlandia (a przynajmniej jej część) była kolejnym etapem ekspansywnej polityki Związku Radzieckiego. Po podpisaniu paktu Ribbentrop -  Mołotow który doprowadził do wybuchu wojny na której tak zależało Stalinowi, i następnie po ultimatum wobec państw nadbałtyckich wobec  którego Antanas Smetona oraz inni się ugięli,przyszedł czas na stworzenie sobie dogodnego przyczółka do dalszych działań.

środa, 28 listopada 2012

Konfederacja barska.- Pierwszy polski zryw narodowy!

Konfederaci Barscy.Józef Brand

240 lat temu,a mianowicie 29 listopada 1772 roku .  podczas oblężenia przez wojska rosyjskie dowodzone przez generała Iwana Drewicza, zabudowania klasztorne „Klasztoru Ojców Karmelitów Bosych w Zagórzu” zostały ostrzelane z armat; a ich część uległa spaleniu. Obrona klasztoru w Zagórzu była ostatnią bitwą konfederacji barskiej, uważanej czasami za pierwsze polskie powstanie narodowe.

niedziela, 25 listopada 2012

Bitwa pod Poitiers 732 r

Karol Młot w bitwie pod Poitiers.
Fragment obrazu Charlesa de Steuben
 Bitwa pod Poitiers odbyła się według ogólne przyjętej wersji 25 października 732 roku, chociaż  nie jest do końca jasna jej data.Wzmiankuje o niej kilka kronik klasztornych. Natomiast arabski historyk Abd-al -Rahman żyjący w IX wieku podaje datę między lutym 733 a lutym 734 roku. W każdym bądź razie była to podobno jedna z decydujących bitew o lasach świata, lecz warto zaznaczyć że niektórzy twierdzą że jej waga jest przeceniona i nawet w przypadku porażki wojsk Karola Młota wojska muzułmańskie zatrzymały by się gdzieś w okolicach Girony i gór centralnych. Mimo przyjęcia nawet tej wersji umocniło by to pozycję Islamu na kontynencie europejski, a przecież w Hiszpanii po podbojach Umajjadów od roku 662 i w późniejszym czasie potrzebna była rekonkwista trwająca aż do XV i re-chrystianizacja Półwyspu Iberyjskiego. Bitwa pod Gualadete w roku 711 gdzie śmierć poniósł król Wizygotów Roderyk otworzyła muzułmanom (głównie Berberom) drogę do podboju ziem hiszpańskich i w dalszym rezultacie przedostanie się do "Królestwa Frankońskiego". Czy jednak Karol Młot świadomie bronił Europy przed nawałą islamską jako obrońca cywilizacji łacińskiej? Raczej wątpliwe.Całkiem prawdopodobne że nawet niewiele wiedział o przeciwniku, ot jakiś dziwny lud łupiący i plądrujący wszystko po drodze itd. Na zachodzie o Islamie wiedziano wówczas bardzo niewiele.

sobota, 24 listopada 2012

Słowacja w "Pakcie Trzech".Czyżby odtrącony sojusznik Polski??

Żołnierze słowaccy z Polowej Armii
"Bernolak" dekorowani przez Ferdynanda Čatloša
po kampani w Polsce
Dnia 24 listopada 1940 roku Słowacja przystąpiła do "Paktu Trzech" który był rozszerzeniem "Paktu Stalowego" podpisanego między Niemcami a Włochami 22 maja 1939 roku w Berlinie. Mimo iż Słowacja praktycznie od samego początku była państwem uzależnionym od Niemiec dopiero teraz stała się oficjalną stroną w sojuszu państw Osi. Jeszcze 28 września 1938 do konsulatu polskiego w Bratysławie dotarli przedstawiciele Słowackiej Partii Ludowej z Karolem Sidorerm i Jozefem Tiso na czele prosić o wejście pod "polską opiekę Słowacji", był to moment kiedy na Słowacji tworzyła się autonomia tego kraju.

piątek, 23 listopada 2012

Bitwa pod Humiennem 23.11.1619. Dziś mija 393 lata.

Lisowczycy.autor Juliusz Kossak.1880
Lisowczycy ( w liczbie 8000) pokonali wojska księcia siedmiogrodzkiego Jerzego I Rakoczego w bitwie pod Humiennem, a było to  23 listopada 1619 , czyli dzisiaj przypada 393 rocznica. Walczyli wówczas po stronie Ferdynanda II Habsburga w czasie wojny trzydziestoletniej(1818-1648) która była wojną między protestancką Saksonią,Wirtembergią,Republiką Zjednoczonych Prowincji, Czechami (i wspierającymi ich państwami,min.Anglią i Szwecją) a stroną katolicką czyli: Bawarią ,Austrią, a od 1685 roku Saksonią.Bronienie przejście przez Karpaty przez siedmiotysięczne oddziały Jerzego Rakoczego zostało wzięte zaskoczeniem, a mianowicie Walenty Rogowski ominął przejście i zaszedł oddziały od tyłu, mimo początkowych niepowodzeń Polacy ocalili Wiedeń , ponieważ Gábor Bethlen musiał przerwać jego oblężenie na skutek nieutrzymania linii Karpat przez korpus Jerzego I Rakoczego i wracać do zagrożonego kraju.Tę bitwę nazywa się też" I Odsieczą Wiedeńską"
Lisowczycy to lekka jazda polska zwana też "Straceńcami", utrzymywali się łupów, ich pierwszym dowódcą był Aleksander Lisowski,a następnie Walenty Rogowski, bohater spod Humienna  na dzisiejszej Słowacji,  znani byli między innymi z dzielności w czasie kampanii moskiewskiej 1610 roku oraz walk przeciw Turkom w latach 1620-1621 (np.udział w bitwie pod Cecorą na terytorium Hospodarstwa Mołdawskiego) i bitwy pod Czarnem (Hammerstein) w kwietniu 1627 roku w czasie wojny polsko szwedzkiej 1626-1629)
Lisowczycy jako jazda lekka była przeznaczana raczej do rozpoznania oraz dywersji niż walk w szyku.Potrafili pokazywać na co ich stać gdy działali na własną rękę.Zdarzało się również że Lisowczycy dopuszczali się też grabieży.

"Na srebrnym globie" Jerzy Żuławski czyli "rękopis z księżyca".

Chociaż rzadko sięgam po tego typ literaturę, to jednak ta pozycja była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. "Na srebrnym globie" to pierwsza polska powieść z gatunku science-fiction(chociaż raczej po prostu fiction), napisana w roku 1902(!!!),czyli w epoce literackiej  min. Henryka Sienkiewicza czy też Teodora Jeske-Choińskiego .Przeczytałem ją już kilka ładnym miesięcy temu więc może mnie pamięć nieco zawodzić co do treści. To co najbardziej zapamiętałem to opis ludzkich uczuć, strach, niepewność i co najbardziej uderza  - samotność, nie są tu pustymi frazesami wyjętymi z jakiegoś taniego filmidła.Żuławski wydaje się że jest doskonałym psychologiem, to właśnie gra uczuć,między bohaterami jest szalenie mocną stroną.Bohaterowie są tu ludźmi niezwykle głębokimi , a momentami przerażającymi.Ta niesamowita wyobraźnia uzewnętrzniona w opisie bohaterów wędrujących przez pustkowia księżyca w "powietrzochronach" czy też w drugiej części gdzie po latach część naszych bohaterów znajduję przyjazne miejsce po tej drugiej stronie -  relacja z życia w "społeczeństwie post księżycowym" jeszcze bardziej potęgują uczucie głównego bohatera - Jana, postaci bardzo fascynującej. Co do samych treści czysto , nazwijmy to technicznych, można momentami troszkę się roześmiać, zwłaszcza na samym początki,w relacji metody dostania się na srebrny glob.Jednak sam opis mapy księżyca jest już dosyć dokładny(tak przynajmniej relacjonuje w przedmowie jakiś specjalista od ów dziedziny).Momentami czytając ją w środku nocy odnosiłem wrażenie że znajduję się na jakimś totalnym pustkowiu."Na Srebrnym Globie" jest pierwszą częścią trylogii, dalsze części "Zwycięzca" oraz "Stara Ziemia" nieco ustępują pierwszej, ale nie aż tak bardzo. Pozycję polecam każdemu kto lubi literaturę głębszą i wywołującą emocje u  odbiorcy.

czwartek, 22 listopada 2012

Polecam :" Uważam Rze Historia"


Już dziś ukazał się nowy (ósmy) numer miesięcznika „Uważam Rze Historia”
Tematem przewodnim numeru jest „Zapomniane ludobójstwo Polaków” czyli tak zwana  „akcja Polska " NKWD. Po za tym w numerze min:
- „Roosevelt ze Stalinem przeciwko Polakom” – Sławomir Cenckiewicz
- „Alianckie gwałty we Włoszech”- Marco Ptricelli
- „Hiszpanie pod Leningradem” - Wojciech Jerzy Muszyński
- „Sarmacki Katyń” – Sławomir Sieradzki
  Oraz wiele innych ciekawych artykułów. Za cenę 6,90 zł myślę że naprawdę warto, zwłaszcza iż pismo ma 100 stron i jest drukowane na dobrym papierze.
Czasopismo jak zwykle trzyma wysoki poziom a czytam je od początku, często znajdują się w nim dwa przeciwstawne sobie artykuły jak np. w poprzednim numerze  spór na temat na Napoleona Bonaparte pomiędzy Waldemarem Łysiakiem a Adamem Zamoyskim.

„Po bitwie pod Monte Cassino Marokańczycy we francuskich mundurach masowo gwałcili Włoszki. Ich ofiarą padło 20 tys. kobiet.Oczekiwano wyzwolicieli, napotkano oprawców. W maju 1944 roku słownik języka włoskiego wzbogacił się o dodatkowy neologizm: „marocchinata". Słowo to oznacza potworności i barbarzyństwa, które nie miały sobie równych. We Włoszech zbiorowe gwałty zainicjowały francuskie oddziały kolonialne, tak jak w III Rzeszy Armia Czerwona stosowała się do apeli Ilii Erenburga, wzywających do gwałtów i zemsty. Są to czyny, które zwykle określa się jako „bestialstwa", ale bestie – zwierzęta – nie gwałcą: robi to tylko człowiek.” - Marco Ptricelli
 Powyższy cytat to reklama ciekawego artykułu traktującego o zwyrodniałych i pełnych okrucieństwa żołdakach generała Augusta Guillaume' dla których gwałty czy obcinanie jąder było czymś najnormalniejszym.W momencie gdy oddziały gen.Andersa wieszały polska flagę na Monte Cassino te marokańskie  oddziały grasowały w okolicach Lacjum gwałcąc nawet mężczyzn.
  W innym miejscu numeru rzecz o upadku Imperium Rzymskiego, gdzie już widzę ilustracje przedstawiającą spalenie Rzymu przez Wizygotów w 410 roku. Jednak przypominam że Cesarstwo Rzymskie ostatecznie upadło w roku 476 (lub 480 jeśli uznamy za jago koniec odesłanie insygniów cesarskich przez Odoakera do Konstantynopola ). Warto zaznaczyć że ostatni władca Rzymu  Romulus Augustulus nosił dwa imiona, pierwsze było zarazem imieniem pierwszego króla Rzymu - Romulusa, a drugie pochodziło od pierwszego Cesarza Oktawiana Augusta

To może tyle informacji na temat numeru z mojej strony.

Marsz Niepodległości 11.11.2012 i kilka spostrzeżeń.

fot.Marsz Niepodległości

Marsz prezydencki złożony głównie z notabli i funkcjonariuszy BORu oraz jakiejś szkoły pod patronatem PO został okrzyknięty sukcesem, mimo iż liczył około 3 tysiące uczestników. W takim razie czym był Marsz Niepodległości liczący może nawet 100 tysięcy uczestników? Tymczasem Marsz Niepodległości był zdominowany przez młodych ludzi , kobiety(jak ta piękna dziewczyna na zdjęciu) i dzieci. MN był przekrojem całej Polski, brali w nim udział i studenci i kibice i robotnicy i grupy rekonstrukcyjne a co najważniejsze każdy z jego uczestników znalazł się tam z własnej nieprzymuszonej woli!
Natomiast GW opublikowała artykuł w którym jest napisane o jakiejś kradzieży święta niepodległości. O jakiej to kradzieży pisze? Komu ukradziono to święto? Bo wątpię że chodzi tu o okres między wojenny gdzie to 11 listopada był raczej zarezerwowany dla stronników Piłsudskiego , a sama data była raczej symboliczna, równie dobrze można by za taką datę uznać 16 listopada –kiedy to w świat za pomocą radiostacji znajdującej się w Cytadeli Warszawskie w świat  poszła informacja o proklamowaniu niepodległości Polski, bądź też 20 listopada kiedy to pierwsze na świece państwo uznało niepodległą Polskę – były nim Niemcy.

Lecz zapewne chodzi tu o czasy III RP. Więc tak pytam Państwa, czy ktokolwiek  może wskazać chociaż jeden marsz 11.listopada organizowany przez kogoś innego niż przez środowiska związane z nową endecją?
Może już czas na nową siłę prawicową w polskim życiu politycznym?? Chyba tak, co jest w niesmak nawet skompromitowanemu Pis-owi który od jakiegoś czasu usiłuje się przytulić do środowiska narodowo-patriotycznego, jednocześnie nabierając wody w usta i udając  że nie wie kto stał za podpisaniem traktatu lizbońskiego i kto wyrażał poparcie dla akcesji Polski do UE. Robert Winnicki czy Marian Kowalski to nazwiska jeszcze do niedawna nieznane szerszej opinii publicznej(załóżmy że taka jest w Polsce), a przynajmniej w tym miesiącu mówi się o nich i piszę niemal we wszystkich gazetach, portalach internetowych i kanałach telewizyjnych i radiowych. Endecja w latach 30 XX w. była najsilniejszym ruchem politycznym w Polsce. Czy to w pewien sposób przeniesie się na dzisiejsze czasy? Najbliższe lata pokażą czy mamy do czynienia z kuźnią nowych kadr czy tylko ze słomianym ogniem?

wtorek, 20 listopada 2012

Jakie będzie tego "Pokłosie"?

 Film Pasikowskiego który właśnie jest wyświetlany w Polskich kinach może przynieść więcej złego niż dobrego.(Przyjmując oczywiście szczerość szczerych intencji reżysera że che pokazać"uniwersalność zła")

Akcja rozgrywa się zarazem wszędzie i nigdzie, gdyż niema wyraźnego umiejscowienia, z czego bierze się w podświadomości wrażenie powszechności. Bądźmy szczerzy - pogromy dokonywane na Żydach przez Polaków zdarzały się. Jednak ich skala była raczej niska, a często było to tak zwane zbrodnie w afekcie.Również w "Pokłosiu" nie znajdziemy nic a nic o jakichkolwiek motywach pogromu, ot przyszli sobie chłopi i zatłukli kilka osób. Od razu nasuwa się tu skojarzenie z tym nieszczęsnym Jedwabnem. Otóż jak się przyjrzymy bliżej to (a znam nawet co nieco relacje ludzi którzy tam byli w 1941 roku) to wiele osób wyznania mojżeszowego w tym rejonie (i nie tylko) nie było wcale takimi niewiniątkami.Od 17 września 1939 roku na tyłach Wojska Polskiego uaktywniło się coś w rodzaju komunistycznej "piątej kolumny".Miejscowe elementy kryminalne wraz z ludźmi narodowości żydowskiej wyłapywały miejscowych działaczy społecznych i polskich urzędników państwowych mordując ich na miejscy bądź też przekazując w ręce NKWD .Znam relacje jednego ze świadków jak widział gdy do jedwabnego wkraczały oddziały czerwone a na przeciwko nim wychodziły witać ich grupy Żydów z czerwonymi flagami. Miejscowe "milicje" złożone z tych ludzi  często szykanowały Polaków, bezcześciły symbole narodowe i religijne. W okresie okupacji sowieckiej 1939-1941 ludność żydowska często denucjowała Polaków, co było zresztą taktyką NKWD aby podburzać element niepolski wobec Polaków.Nawet ktoś taki jak Jan Tomasz Gross przyznał że w okresie "pierwszej okupacji sowieckiej"(1939-41) Sowieci zamordowali 3-4 razy więcej Polaków niż Niemcy w tym samym czasie. (Co w oczywisty sposób nie jest wyłączną winą Żydów, w końcu oni też czasami byli mordowani przez radziecki aparat terroru). Natomiast Walijczyk Norman Davies podaje Sowieci zabili prawie siedmiokrotnie więcej osób niż Niemcy, bo aż 750 tysięcy. Ten sam historyk twierdzi :"Wśród kolaborantów i donosicieli, jak i personelu sowieckiej policji bezpieczeństwa, w owym czasie był szokująco wysoki procent Żydow."  Przyjrzyjmy się jak dowódca ZWZ meldował o udziale ludności żydowskiej w tym procederze:

gen.Stefan  Rowecki "Grot"
"Ujawniło się, ze ogół żydowski we wszystkich miejscowościach, a już w szczególności na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu (...) po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy nad funkcjonariuszami Państwa Polskiego, działaczami polskimi, masowo wyłapując ich jako antysemitów i oddając na lup przybranych w czerwone kokardy mętów społecznych"- Dowódca AK, gen. Stefan Rowecki-"Grot", 25 września 1941 r.

Reżyser zapewne chciał zrobić film o temacie kontrowersyjnym i łapiącym za serce. Więc tak chciałbym zapytać czemu nie nakręcił filmu  np o : zamordowaniu przywódców studenckich na Politechnice Lwowskiej w październiku 1939 roku po oskarżeniu och o rzekomy antysemityzm, lub też urządzaniu łapanek na ulicach Lwowa przez NKWDzistów i kolaborujących z  nimi skomunizowanych Żydów.Tych i kilka innych faktów brakuje w filmie, i dlatego mamy obraz zmanipulowany a co za tym idzie w gruncie rzeczy fałszywy. Smaczku dodaje dodatkowo fakt to że obraz jest reklamowany jako "najodważniejszy film polski".Analogicznie można by nakręcić film o rozstrzelani kilkuset Niemców w Bydgoszczy w 1939 roku przez żołnierzy polskich nie podając jednocześnie w filmie nic o tym że spora część z nich stanowiła piątą kolumnę i brała udział w dywersji(chociaż prawdopodobnie zastrzelono też wielu niewinnych),oraz pomijając wszelkie zbrodnie niemieckie. Chyba nie o to chodzi?? Prawda? A może się mylę...może właśnie o to by ten film zebrał jakieś dziwne pokłosie.Wszak wielu młodych ludzi często różne filmy "wojenne" bierze na serio,a ostatnio gdzieś przeczytałem że w Warszawie na film chodzą całe klasy z warszawskich szkól. Jakie będzie tego pokłosie???

Recenzja książki "Pakt Ribbentrop-Beck" Piotra Zychowicza

Ta publikacja historyczna wywołała około miesiąc temu całkiem niezłą polemikę. Mianowicie autor książki - Piotr Zychowicz- twierdzi (nie jako pierwszy, już prof.Łojek i Paweł Wieczorkiewicz mieli podobne przemyślenia) iż  najlepszym wyjściem dla Polski w roku 1939 było przystąpienie do paktu z Niemcami. Mimo iż w tej publikacji pada szereg słusznych stwierdzeń o których dotąd boją się pisać co niektórzy historycy(a może nawet większość), to też nie brakuję kilku błędów czy wręcz ignorancji historycznej.
 Co do plusów to:Pan Zychowicz słusznie neguje  niemoralność takiego sojuszu  bo czy dzisiaj ktokolwiek(no dobra, poza tam jakimiś niszowymi głosami) wypomina np. Finlandii, Słowacji czy Rumuni paktowanie z III Rzeszą? Lub inaczej jeszcze : Czy dziś ktokolwiek wypomina paktowanie Wielkiej Brytanii,Francji,USA, czy też poniekąd Nowej Zelandii sojusz ze Stalinem? Bandyta o wiele gorszym od Hitlera, a jeśli się zatrzymamy się czasie w przededniu wojny to ten obraz jest jeszcze bardziej dysproporcjonalny . Do roku 1939 reżim bolszewicki wymordował miliony ludzi,np.w tylko w roku 1933 na Ukrainie w okresie tak zwanego "Hołodomoru" wymordowano około 6 milionów ludzi, w czasie "akcji polskiej" 1 937 roku NKWD zamordowało grubo ponad 100 000 Polaków. W tym czasie reżim hitlerowski nie zamordował więcej niż 200 osób(w czasie Nocy Kryształowej zginęło 91 osób!!!). Drugi argument w który słusznie obala autor to ten iż byśmy byli wasalem. No tak jest w tym nieco prawdy, przy czym jak zauważył Jerzy Łojek zależność Rumuni,Węgier czy nawet Słowacji od układu z Niemcami wydawała się zupełną sielanką w porównaniu z tym co się działo w tych krajach po wojnie w czasie okupacji radzieckiej. Niemniej jednak czy Polska i tak niestała się wasalem w czasie II wojny światowej?? Odpowiedź jest nieco przykra: TAK, tyle że nie Niemiec. Jeśli my przystąpiliśmy do sojuszu z Francją i UK w celu obrony suwerenności to ponieśliśmy na tym polu druzgocąca klęskę. Zacytuje tu samego autora :"Zgodnie z konstytucją kwietniową prezydent Rzeczypospolitej miał bowiem prawo wyznaczyć swojego następcę. Z zapisu tego skorzystał Ignacy Mościcki po przekroczeniu granicy z rumuńskiej. Do Paryża, gdzie formowały się nowe polskie władze,wysłał odpowiedni dekret, w którym na nowego prezydenta wyznaczył Bolesława Wieniawę- Długoszowskiego.(...)Gdy tylko zapadła decyzja, do stanowczej akcji wkroczyli Francuzi... Dalej autor podaje jak to 26 września 1939 roku naszego ambasadora w Rumuni wezwał tamtejszy ambasador Francji. Następnie wręczył mu depeszę wysłaną z Paryża. Oto jej treść:
"Rząd francuski został poinformowany, że prezydent Mościcki desygnował swojego ambasadora w Rzymie jako swojego następcę. Proszę spiesznie zakomunikować p.Mościckiemu, że rząd francuski nie mając zaufania do wyznaczonej osoby, nie widzi, ku żywemu swemu żalowi,możliwości uznania jakiegokolwiek rządu powołanego przez Wieniawę"
W tym samym czasie w Paryżu policja otoczyła polską drukarnię gdzie już wydrukowano "Monitor Polski" z dekretem wyznaczającym Wieniawę prezydentem RP. Mościcki oczywiście ugiął się przed tym ultimatum i wyznaczył na następce protegowanego przez Paryż Raczkiewicza. Można zgodzić się jeszcze z innymi tezami Zychowicza, np. tą że Gdańsk i tak był niemiecki(żeby nie powiedzieć że wręcz arcy-hitlerowski) z 90% populacją niemiecką. Co w rzeczywistości jak już pisał Stanisław Swianiewicz - żądania wobec sformalizowania statusu tego miasta nie było ciosem wymierzonym w Polskę, a przeciwnie, próbą normalizacji stosunków.
Natomiast przechodząc do kwestii ujemnych owej publikacji to nie zgadzam się z argumentem że Hitler by nas dozbroił. Ja stawiam pytanie - Czym? Jak wiadomo dla Niemiec brak surowców był notoryczną bolączką tego państwa, a dodatkowo bez paktu Ribbentrop-Mołotow niema dostaw surowców z ZSRS.
Kolejna kwestia, nasz literat uparcie twierdzi że w bitwie pod Moskwą Hitlerowi zabrakło kilkanaście dywizji. Czy oby na pewno??? Temat co najmniej do długiego rozważania, a po drugie czy jeśli padła by Moskwa to wygrana była już pewna? Ja w to wątpię , chociaż kto wiem. W tym zagadnieniu jednak całkowicie pominięto jedną kwestę. Otóż "(jak rozważania alternatywne to co tam) jeśli niema paktu R_M to najprawdopodobniej niema też wojny zimowej w której Finlandia utraciła Karelię i niema miejsca zajęcie Besarabii. Wobec tego wątpliwe jest by Finowie w 1941 roku przystąpili do porozumienia z Niemcami i rozpoczęli swoją "Wojnę Kontynuacyjną", co do Besarabii, to jeśli niema jej zajęcia, to można przypuszczać że niema przewrotu i dojścia Ion'a Antonescu do władzy a co za tym idzie wstąpienia Rumuni do Osi. Bo i po co? Wobec tego mamy Oś silniejszą o polskie dywizji, ale słabszą o braki dywizji fińskich i rumuńskich, a może nawet i węgierskich.
Podsumowując: książkę jednak czyta się dobrze, jest ciekawa analiza stosunków polsko-niemieckich w okresie 1933-1939,opatrzona ciekawą wkładką ze zdjęciami oraz różnymi grafikami propagandowymi. Jednak polecam ją czytać ostrożnie i jest to raczej publikacja dla czytelników którzy mają już jako-takie pojęcie o epoce.Wobec burzy jaka się przetoczyło po jej ukazaniu się w sierpniu br. i podziale na jej zaciekłych wrogów (np.Piotr Semka) a jej entuzjastów (Rafał Ziemkiewicz) moje stanowisko jest gdzieś tak po między.


Zobacz również:
książka: "Polska i Polacy w propagandzie narodowego socjalizmu w Niemczech 1919-1945"

Początek

Witam potencjalnych czytelników.

Postanowiłem założyć bloga. Dlaczego?- a tak trochę dla zabawy. Kilka słów o czym będę tu pisał, po pierwsze:

- o historii . Generalnie o okresie II Wojny Światowej i czasach "ościennych" wokół tego tematu.

- postaram się czasami opublikować coś na temat aktualnych wydarzeń w polskiej polityce

- będą też się tu pojawiać recenczje interesujących mnie książek.



Może to tyle na chwilę obecną z pomysłów. Co do tytułu , to w oczywisty sposób kojarzy się  on z "Sturm und Drang", czyli okresem "Burzy i Naporu", jednak w przeważającej mierze to zbieżność, po prostu było tyle pomysłów na tytuł, a każdy jakoś i tak nie pasował do ogólnej koncepcji, wiec wybrałem ten powyższy. Pozdrawiam i zapraszam do lektury.